Dziennik #215/2025 - nic

@ataraksja · 2025-08-03 19:55 · polish

https://pixabay.com/get/g63263c0939a23852a714386576d41e59875f6b4702312aa080c62daf67d2070682918db9261d6bf6944ebfff785628d1a6b3a8284c59e08738cb3596b05dd8cf_1920.jpg
Źródło: Pixabay


Dobry wieczór. Nie mogłam zasnąć, więc wzięłam więcej leków niż mam zapisane. Psychicznie nie zniosłabym kolejnej zarwanej nocy nie mówiąc o tym, że moja psychika wczoraj siadła. Totalnie. Spałam jakoś 9 - 10 godzin. Wstałam i nie czułam nic. Jestem. Oddycham. I tyle. Jest mi obojętne czy żyję czy umrę. Jest to totalnie bez żadnego znaczenia. Cokolwiek się wydarzy niechaj tak będzie. Jutro jadę na badanie genetyczne i jestem pewna, że wynik potwierdzi uszkodzony gen i załamię się już do końca. Statystyka mówi niby o tym, że jest 50% szans na to, że nie będę go miała, ale skoro ma go moja matka to jestem pewna, że dała mi go kurwa w spadku jak wszystkie możliwe swoje wady i ułomności. Niewielu rzeczy w życiu boję się bardziej niż tego, że będę do niej podobna, że będę jak ona. Może dlatego nie umiem tworzyć stałych relacji? Może dlatego rozpierdalam wszystkich i wszystko wokół? Może właśnie się w nią zmieniam i nawet nie zauważyłam kiedy zaczęło się to dziać? Czuję pustkę. Czuję totalne nic. Leżę, słucham muzyki i próbuję nie umrzeć. Nie pamiętam czyje to słowa, ale usłyszałam je na pewno na lekcji polskiego w gimnazjum, że śmierć tak naprawdę nas nie dotyczy, bo jak umieramy to i tak nas nie ma. I dzisiaj tak właśnie czuję. Do tej pory panicznie bałam się śmierci. Niczego w życiu się tak nie bałam jak śmierci. Parę razy w życiu czułam większy strach, ale to były incydentalne sytuacje. Tak globalnie to najbardziej boję się śmierci. Dziś stała mi się obojętna. Jestem to jestem, a jak mnie nie będzie to też ok. Wczoraj mimo tego bólu, który mnie rozrywał na strzępy miałam w sobie krztynę dobrych uczuć takich jak miłość do moich bliskich, troska o nich, cokolwiek. Dziś nie czuję nic. Cały dzień się do nikogo nie odezwałam, nikomu nie odpisałam. Kłamię. Z pół godziny temu [jest 21:45] odpisałam przyjaciółce, bo mi się przypomniało, że mi zagroziła nasłaniem na mnie policji, a tego nie chcę. Odpisałam jednym słowem i tyle. Zaczynam się izolować od ludzi i świata. I jest mi to obojętne. Nie wiem co jest gorsze. Ta rozpacz rozdzierająca serce czy pustka i chłód, które spowiły moją duszę. Niemniej czuję, że stąpam po cienkim lodzie. Tym bardziej, że fantazje o używkach nie ustąpiły. Czas mnie zweryfikuje. Do jutra.
#polish #pl-blog #pl-emocjonalnie
Payout: 0.000 HBD
Votes: 69
More interactions (upvote, reblog, reply) coming soon.