Plan był dostać się pociągiem do Miechowa. I już tutaj zaczął się kabaret. Było nas dużo, lecz pomimo dwóch czy trzech dostępnych pociągów - nie udało się zmieścić, bo nie tylko my próbowaliśmy przewieźć rowery na tej trasie. Ostatecznie część dojechała spóźniona pociągiem, cześć dojechała spóźniona na kołach (a wcześniej pociągiem, który postanowił poprawić w górę swój wynik opóźnień). A cześć już czekała na miejscu, od razu planując jazdę w obu kierunkach. Ale udał się, choć szybciutko zrobiło się ciemno. Przynajmniej mamy prawdziwy nocny rajd 😛 Trasa zakładała objazd wzdłuż obwodnicy Miechowa, bo jest ona niezłym punktem widokowym na okoliczne pola, co w połączeniu z zachodzącym słońcem rozgrzewało serca. A te musiały być rozgrzane, bo zaraz grupa dotarła do zamkniętego odcinka drogi ekspresowej i bez problemu udało się na niego dostać. A to oznaczało, że serduszka zaczną zaraz szybciutko pompować, bo ten równy odcinek asfaltu, bez żadnych przeszkód i z dobrą widocznością, prowokował do szybkiej jazdy nawet pozornie spokojniejszych z nas. S7 niestety szybko się skończyła i choć niektórzy z nas nie odnotowali końca tego nieoficjalnego wyścigu - pozostało wrócić spokojnie bocznymi drogami, trzymając się przy tym linii kolejowej, która okazała się dziś tak niepomocna. To też fajne drogi. Słomniki przejechane parkiem, dalej również przy torach. W Goszczy porzuciliśmy pociągi i przez Raciborowice wjechaliśmy do Krakowa.
Nocny Rajd Rowerowy #219: Brakujące ogniwo S7
@grupa-rowerowa
· 2024-10-01 15:45
· polish
#polish
#gruparowerowa
#krakow
#pl-travelfeed
#bike
#aroundtheworld
#photography
Payout: 0.000 HBD
Votes: 38
More interactions (upvote, reblog, reply) coming soon.