W niedzielę odwiedziłam gospodarstwo Lawenda pod lasem w Studzienicach koło Pszczyny.
Wszystko było świetnie zorganizowane.
Poczęstunek, lemoniada, kawa, ciasto.
Dla dzieci zorganizowane zabawy, bańki, tatuaże, malowanie na drewnie.
Można było zrobić sobie sól z ziołami.
Stoisko z pysznymi lodami, niestety lawendowych zabrakło, muszę jechać za rok. Były miody, rękodzieło, anioły , wyroby z lawendą .
Dla miłośniczek zdjęć ławeczki, krzesła leżaki.
Lawenda Lavandula z łacińskiego słowa myć, kąpać się.
Zapach lawendy odświeża i relaksuje umysł.
Największą atrakcją było spotkanie z Panem Jackiem.
Prowadzi on Leśne Pogotowie dla dzikich zwierząt w Mikołowie.
Człowiek o wielkim sercu.
Świetnie opowiadał o swojej pracy i pomocy zwierzętom leśnym. Pomaga im wyzdrowieć i wypuszcza na wolność. Najpiękniejszym momentem jest dla niego moment gdy je wypuszcza...
Mogliśmy uczestniczyć w tym wspaniałym wydarzeniu.
Na wolność wyleciało kilka ptaków i uroczy bocian🕊🕊🕊 Ja już obserwuję pana Jacka na fb.
Wstęp i parking gratis.
Na stoisku zainteresował mnie Hydrolat Lawendowy- to woda roślinna pozyskiwana w procesie destylacji parą wodną kwiatów lawendy🪻🪻🪻
Po spryskaniu twarzy w upalny dzień naprawdę poczułam się zrelaksowana.
Polecana jest przy trądziku.
Sprawdzę na własnej skórze jakie ma właściwości dla cery 50+😉
Plantacja Lawenda pod lasem to miejsce gdzie już Pan na parkingu miło porozmawia.
Właścicielka z pasją, wyróżniała się pięknym kwiatowym strojem.
Napewno tam jeszcze wrócę ... a Ty? 💜