Dynamika zmian w Królestwie jest niesamowita. Praktycznie każdego miesiąca pojawia się coś nowego, co wpływa pozytywnie na frekwencję. Najbardziej jednak widać zmiany w porównaniach rocznych. Pamiętam jak rok temu, z entuzjazmem pisałem o rekordowej jak na sierpień frekwencji, która wyniosła 364 i była o ponad 100 odwiedzin większa niż w 2023. Tymczasem mamy połowę miesiąca i wynik 335 odwiedzin, czyli prawie tyle ile przez cały ubiegłoroczny sierpień. Wczoraj nawet modliszka się pojawiła (ale nie uwzględniłem jej w statystykach).
Wpływy niestety nie są wprost proporcjonalnie większe, ale i tak całkiem niezłe. Przez dwa tygodnie Królestwo zebrało 3756 zł. Można więc spodziewać się, że do 6K dobijemy. Tym bardziej, że terminal jest coraz częściej używany. Wystawienie napojów w głównej sali było dobrym ruchem. Aby jednak dobić do optimum trochę jeszcze wysiłku trzeba będzie włożyć.
Obecnie jednym z największych wyzwań jest stworzenie spójnej gamy atrakcji dla ludzi odwiedzających otwartą enklawę poza wydarzeniami. Głównie chodzi o turystów, którzy przyjdą raz i szybko nie wrócą. Jeszcze niedawno był to margines. Nikt jednak nie przewidział, że jedna viralowa rolka sporo zmieni w tym temacie...
Oczywiście do tego wszystkiego należy dodać konieczność wydłużenia listy nagród rycarowych o jakieś ciekawe pamiątki z Królestwa. Trzeba też w miarę szybko rozpocząć prace nad nową konstytucją. Zastanawiam się nad dodaniem zapisu uzależniającego utrzymanie rycarów depozytowych od odwiedzenia KBK przynajmniej raz w roku. Jeśli warunek ten nie zostanie spełniony to RCR będą zamieniane w RCRT. Trzeba to jednak dobrze przemyśleć.
Ważność paszportu też byłaby uzależniona od podbicia go raz w roku. Mógłby on mieć taką formę.