Mam awersje do wszystkich teriery typu bull i innych tego typu wybrykach natury - wychodowanych, żeby zabijać, a stały się pupilkami domowymi. Moją niechęć wzmaga się jak tą górę mięsa prowadzi kobieta ~50kg lub dziecko. Spuszczony ze smyczy taka góra mięśni zawsze powoduje u mnie szybsze bicie serca. Niestety posiadanie dzieci tylko zwiększyło moje obawy. Zresztą większość posiadaczy psów nie potrafi się swoimi psiakami zajmować, a o posprzątaniu to już można marzyć, ale tu akurat dominują właściciele małych piesków. Chociaż właściciela małego pieska można upomnieć, a czy zwróci ktoś uwagę właścicielowi biegającej maszynki do zabijania?
Wczoraj poszedłem po syna do szkoły. Pani na portierni przekazałem, że przyszedłem po syna i czekałem cierpliwie, aż syn ubierze się w świetlicy. Chwile o trwa, więc oddałem się rozmyślaniom. W pewnej chwili wyjrzałem przez otwarte drzwi i zastał mnie taki widok.

Uwierzycie? Ktoś na wprost wyjścia z podstawówki uwiązał psa do barierki przy zjeździe dla wózków inwalidzkich. Może nie jest to jakiś american bully, ale raczej nie jest to mały kundelek, który powinien zostać pozostawiony w takim miejscu bez opieki. W każdej chwili mogło wyjść jakieś dziecko i czymś nieświadome mogło zwierzę zdenerwować lub wystraszyć, a to mogłoby skończyć się złapaniem za łydkę..
Po pary minutach pojawiła się kobieta i wychodząc zamknęła drzwi. Nie usłyszałem morderczych dźwięków, ale ta chwila zawahania zanim wyjrzałem czy to właścicielka, wystarczyła, żeby kobieta z puszkiem oddaliła się.

Spokojnie puszek nie gryzie.
@herbacianymag
· 2024-01-25 08:45
· polish
#polish
#pl-blog
Payout: 0.000 HBD
Votes: 99
More interactions (upvote, reblog, reply) coming soon.