„Pracownicy firmy S&F Foods nie znosili podnoszenia ciężkich kartonów z przenośnika taśmowego i układania ich na paletach do wysyłki przez cały dzień. Dlatego Mike Calleja, kierownik zakładu produkującego mrożonki dla szkolnych stołówek, zatrudnił robota. Zakup robota mógłby kosztować nawet 500 000 dolarów, a pan Calleja nie był nawet pewien, czy taki robot będzie działał. Zamiast tego wynajął robota od firmy Formic z Woodridge w stanie Illinois, która zajmuje się instalacją, szkoleniem, programowaniem i naprawami. Kosztuje to około 23 dolarów za godzinę, czyli mniej więcej tyle samo, co zatrudnienie człowieka. „Mamy bardzo niską rotację pracowników, ponieważ staramy się ułatwiać im pracę” – powiedział pan Calleja o firmie, która znajduje się poza Detroit. „Jesteśmy małym zakładem, ale produkujemy około 65 000 funtów żywności dziennie”. Układanie jej w stosy było „katorżniczą pracą” – powiedział. W czasach, gdy producenci konsekwentnie wymieniają przyciąganie i zatrzymywanie pracowników jako jedno z największych wyzwań, firmy automatyzują niektóre z najgorszych zadań w swoich zakładach jako strategię zatrzymania pracowników. Model wynajmu robotów ma potencjał, aby zmienić amerykańską bazę przemysłową, udostępniając automatyzację małym i średnim przedsiębiorstwom, które tradycyjnie powoli wdrażają nowe technologie."
Źródło: https://humanprogress.org/rented-robots-get-the-worst-jobs-and-help-factories-keep-the-humans/