Z Życia Wzięte #6 - Wizyta u Fizjoterapeuty.

@locky772 · 2025-09-16 17:18 · daily

Dzisiejszy dzień dość produktywny, ale od rana z tyłu głowy męczący fakt, że L4 się skończyło i trzeba wrócić do pracy. Dzisiaj nocna zmiana. Większość dnia zleciało na obróbce zdjęć z ostatniej wyprawy w Tatry i wizycie u fizjoterapeuty i gotowaniu.

Po porannej kawie zabrałem się za obrabianie zdjęć. Oderwało mnie od tego dopiero konieczność zrobienia w końcu śniadania. Padło na owsiankę z orzechami, truskawkami i pestkami z dyni. Po śniadaniu jeszcze trochę czasu w Lightroomie i trzeba było się zbierać na wizytę. Na miejsce dostałem się autobusem miejskim. Wyszedłem wcześniej, żeby zaliczyć krótki spacer po okolicy.

IMG_4070.jpg

IMG_4066.jpg

Autobus dojechał na miejsce 10 min przed umówioną wizytą więc zrobiłem tylko kilka zdjęć po drodze z przystanku do placówki, gdzie miały się odbyć zabiegi. Ul. PCK w Bieslku-Białej,

IMG_4067.jpg

IMG_4068.jpg

IMG_4069.jpg

Dzisiejsza wizyta trwała około godziny. Najpierw masaż okolic karku i barków. Tym razem wyjątkowo większe napięcie spoczywało po prawej stronie, przeważnie lewa jest gorsza. Po konkretnym masażu przyszedł czas na ćwiczenia rozciągające i mobilizujące. Pod okiem fizjoterapeutki wykonywałem specjalnie dobrany zestaw ćwiczeń no poprawę kondycji mojej szyi i górnych partii pleców. Ćwiczenia z unoszeniem grzbietu leżąc, skłony szyi, otwieranie klatki piersiowej itp. Po większości ćwiczeń czułem przyjemną ulgę i ciało nabrało zdecydowanie więcej mobilności. Teraz jednak czuję już zmęczenie mięśniowe, a przede mną długa noc. Staram się unikać ćwiczeń przed pracą, ale niestety ciężko o terminy i musiałem umówić jakikolwiek. Praca raczej mocno obciążająca fizycznie, ale jakoś to będzie. To w końcu tylko 8 godzin.

Po powrocie z wizyty drugie śniadanie w postaci połowy pierwszego, którego przygotowana porcja okazała się zbyt duża na jeden raz. Po posiłku godzinka w łóżku ze słuchawkami, aby zabiegi się przyjęły i ciało odpoczęło po nich.

Kiedy przyszedł czas na przygotowanie obiadu, zrobiłem sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego, ugotowałem makaron penne i pokroiłem pomidorki koktajlowe . Z wczoraj zostało sporo smażonej w kawałkach piersi z kurczaka. Ułożyłem ją na makaronie, z pomidorkami i całość polałem sosem.

IMG_4074.jpg

IMG_4075.jpg

IMG_4076.jpg

Szybkie, smaczne i pożywne danie. Takie lubię najbardziej. Treściwe i bez zbędnego kombinowania. Doceniłem takie podejście do gotowania, kiedy zacząłem pracować na 3 zmiany w systemie czterobrygadowym, żeby ograniczyć ilość czasu spędzanego w kuchni i poświęcić go na inne zajęcia. Przy takiej pracy ze względu na brak możliwości wprowadzenia rutyny zajęć i ogólne roztrojenie przez różne pory snu, znacznie ciężej się zorganizować i funkcjonować na wyższych obrotach. I trzeba też poświęcić odpowiednią ilość czasu na odpoczynek. Przynajmniej ja tak mam.

Po obiedzie i uprzątnięciu kuchni czas już na relaks i wyciszenie przed nocką. Dzień, w którym zaczynam nocne zmiany staram się ogólnie spędzać w miarę spokojnie i większą jego część poświecić raczej na relaksujące i mało męczące zajęcia. Jest to dzień (i noc) przestawienia się na inne pory snu i działania. Dlatego wolę się oszczędzać, żeby ta pierwsza nocka nie była szkołą przetrwania i byle do rana. Zostało jeszcze tylko przygotować kolację i posiłek do pracy. Pewnie będzie to coś szybkiego i treściwego.

Na dzisiaj wystarczy pisania. Jeszcze tylko muzyczna inspiracja.

https://www.youtube.com/watch?v=MG_npaLydKg

#daily #polish #pl-fotografia #polishhive #curation #inspiration #hiveblog #food #music
Payout: 0.000 HBD
Votes: 21
More interactions (upvote, reblog, reply) coming soon.