Hello, yesterday, just like the day before, after two sleepless nights in a row, I had trouble falling asleep in the evening and got up very late, which only made the feeling worse. In addition, I was also suffering from illness during the night, because as soon as I tried to lie down, all the symptoms of a cold intensified. For this reason, I did not go to sleep at all before work today and started getting ready to leave first thing in the morning. Of course, I took care of the farm and the cats first and then went to work. Once there, it seemed that I was in for a normal day, like any other, but since I'm not the only one who gets sick at this time of year, there was only one other employee on my shift who was fully fit. Despite the fact that I was not sufficiently rested and it was not very warm outside, I decided that I would go for my usual walks anyway, at least two of them. I made this decision also because, strangely enough, this day consumed every employee on my shift, and I was practically the only one who sat through most of it, forced to handle every position on my own. It wasn't a very pleasant situation for me, so I decided that I would try to get away from work whenever I had the chance, because I didn't know when the next opportunity would arise. However, there were very few such moments, so I returned home quite tired. I allowed myself to spend the rest of the day in bed, also considering the cold I had to deal with. After returning home, I sat down at the computer for a moment, but only to monitor my projects and get an overview of the situation. I did not intend to spend much time there or do any work at home today. In the evening, I lay down with my cats and intended to end the day that way, allowing myself to rest. Everyone deserves some peace and quiet sometimes.
Witam serdecznie, wczoraj tak jak poprzedniego dnia, po dwóch zarwanych nockach z rzędu, ciężko było mi wieczorem zasnąć i wstałem też bardzo późno, przez co to uczucie tylko się potęgowało. Dodatkowo w nocy męczyła mnie też choroba, bo kiedy tylko próbowałem się położyć, wszystkie symptomy przeziębienia się nasilały. Z tego też powodu dziś przed pracą w ogóle nie poszedłem spać i z samego rana zacząłem się zbierać do wyjścia. Uprzednio oczywiście zająłem się jeszcze gospodarstwem oraz kotkami i pojechałem do pracy. Na miejscu wydawało się, że czeka mnie zwykły dzień, jak każdy poprzedni, ale że nie tylko ja choruję w tym okresie roku, to moja zmiana miała tylko jednego pracownika w pełni sił. Mimo tego, że nie byłem wystarczająco wypoczęty, a na dworze nie było też zbyt ciepło, zdecydowałem się, że tak czy siak udam się na swoje zwyczajowe spacery, przynajmniej dwa. Podjąłem tę decyzję też ze względu na to, że w dziwny sposób ten dzień pochłaniał każdego pracownika z mojej zmiany i jej większość przesiedziałem w praktyce tylko ja jeden, zmuszony, żeby zajmować się każdym stanowiskiem samemu. Nie była to dla mnie zbyt ciekawa sytuacja, dlatego postanowiłem, że przy każdej okazji spróbuję się oddalić z miejsca pracy, bo nie wiem kiedy następna się pojawi. Mimo wszystko takich momentów było bardzo niewiele, dlatego wróciłem do domu już dosyć zmęczony. Pozwoliłem sobie więc, żeby resztę dnia spędzić w łóżku, zważając również na przeziębienie, którym też jakoś muszę się zająć. Po powrocie usiadłem jeszcze na chwilę do komputera, ale tylko po to, żeby monitorować moje projekty i rozeznać się w sytuacji, nie zamierzałem spędzać tam dużo czasu, ani zajmować się dziś pracą w domu. Wieczorem położyłem się z kotkami i tak zamierzałem ten dzień skończyć, pozwalając sobie na odpoczynek. Każdy czasem zasługuje na spokój.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io