Postcard from Kyrgyzstan - part 1. [ENG/PL]

@panna.sarna · 2025-04-14 02:24 · polish

There are places in the world you never dream of visiting – they just seem too far away. And then suddenly, you're there. That’s exactly how it was with Kyrgyzstan.

I got the call: “Do you want to fly to Kyrgyzstan?" "Are you asking a wild boar if it shits in the forest?"

PL: Są takie miejsca na świecie, o których nawet nie marzysz - wydają się zbyt odległe. A potem nagle tam jesteś. Dokładnie tak było z Kirgistanem. Dostałam telefon: „Chcesz lecieć do Kirgistanu?”. „Pytasz dzika, czy sra w lesie?”.

IMG20250310132455.jpg

My travelling wild boar. Mój podróżny dzik.

Last month I was in Bishkek. It wasn’t a tourist trip, I wasn’t prepared for sightseeing, and honestly, I didn’t know what to expect. Kyrgyz is not my forte, but I found some comfort in the fact that I once learned Russian. Admittedly, that was 23 years ago, just two years in primary school.

I had a connecting flight in Istanbul.

PL: W zeszłym miesiącu byłam w Biszkeku. Nie była to wycieczka, nie byłam przygotowana na zwiedzanie i szczerze mówiąc, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Kirgiski nie jest moją mocną stroną, ale pocieszałam się faktem, że kiedyś uczyłam się rosyjskiego. Co prawda było to 23 lata temu, przez dwa lata w szkole podstawowej. Miałam lot z przesiadką w Stambule.

IMG20250310235347.jpg

It was a night flight and I ended up far from the window, so I missed all the views – assuming there were any.

PL: Lecieliśmy nocą i siedziałam daleko od okna, więc przegapiłam wszystkie widoki - zakładając, że jakieś były.

IMG20250311023101.jpg

The first view from the hotel window. / PL: Pierwszy widok z okna hotelu. DSC_0845.JPG

Kyrgyzstan is known for its beautiful, colourful felt products. When we went to a nearby restaurant for a meal, I had the chance to see some of the designs up close.

PL: Kirgistan słynie z pięknych, kolorowych wyrobów z filcu. Kiedy poszliśmy do pobliskiej restauracji na posiłek, mogłam zobaczyć niektóre z bliska.

DSC_0846.JPG DSC_0847.JPG

Trying the local food is probably my favourite part of travelling. For my first meal, I chose a soup called okroshka – a cold dish made with finely chopped vegetables and a sour milk-based dressing. Kind of like Polish chłodnik.

PL: Próbowanie lokalnego jedzenia jest prawdopodobnie moją ulubioną częścią podróżowania. Na pierwszy posiłek wybrałam zupę o nazwie okroszka - chłodnik z drobno pokrojonymi warzywami, doprawiony dressingiem na bazie kwaśnego mleka. Trochę jak polski chłodnik.

IMG20250312172055.jpg

We happened to be in Bishkek during the visit of the Tajik President. The whole city was decorated with flags, and the streets were full of military and police officers. I tucked away my camera pretty quickly, I was being watched. I was stopped at a street corner by a ‘more important’ policeman. I showed my passport, answered questions about when I’d arrived, where I was staying, and so on. He made a phone call to check my story. Turns out, I remembered more Russian than I thought... After a few minutes, he got confirmation and let me go, but told me to head back to the hotel.

PL: Tak się złożyło, że byliśmy w Biszkeku podczas wizyty prezydenta Tadżykistanu. Całe miasto było udekorowane flagami, na ulicach było pełno wojskowych i policjantów. Szybko schowałam aparat, bo byłam obserwowana. Zostałam zatrzymana na rogu ulicy przez takiego „ważniejszego” policjanta. Pokazałam paszport, odpowiedziałam na pytania o to, kiedy przyjechałam, gdzie się zatrzymałam itp. Wykonał telefon, aby sprawdzić moją historię. Okazało się, że pamiętam rosyjski lepiej niż myślałam... Po kilku minutach otrzymał potwierdzenie i wypuścił mnie, ale kazał wracać do hotelu.

DSC_0826.JPG DSC_0872.JPG

Traffic in Bishkek deserves a whole article of its own. When we drove from the airport to the city centre, our driver was a local guy. One of those who make a living by giving rides from the airport in their own car. Turn signals? Optional. Slalom on a three-lane road? Absolutely. And pedestrians? Sometimes they appear out of nowhere, crossing in the most unexpected spots. But I did like one thing: every traffic light had a countdown timer showing exactly when it would change. Miss it by half a second? You get knocked out. The stop sign, for me, was practically invisible.

PL: Ruch uliczny w Biszkeku zasługuje na osobny artykuł. Kiedy jechaliśmy z lotniska do centrum, naszym kierowcą był miejscowy gość. Jeden z tych, którzy zarabiają na życie podwożąc z lotniska własnym samochodem. Kierunkowskazy? Opcjonalnie. Slalom na trzypasmowej drodze? Jak najbardziej. A piesi? Czasami pojawiają się znikąd, przechodząc w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. Ale spodobała mi się jedna rzecz: każda sygnalizacja świetlna miała licznik pokazujący kiedy światło się zmieni. Zagapisz się na pół sekundy? Całe skrzyżowanie trąbi. Znak stopu był dla mnie praktycznie niewidoczny.

DSC_0996.JPG DSC_0917.JPG

On the way to the hotel, I came across these birds, singing beautifully all over the city. It's common myna (Acridotheres tristis).

PL: W drodze do hotelu spotkałam takie ptaki, pięknie śpiewające w całym mieście. To majna brunatna (Acridotheres tristis).

DSC_0842.JPG

Since the policeman sent me back to the hotel - here are more views from window. PL: Ponieważ policjant odesłał mnie do hotelu - oto więcej widoków z okna. DSC_0803.JPG DSC_0804.JPG DSC_0806.JPG DSC_0807.JPG DSC_0808.JPG DSC_0814.JPG DSC_0815.JPG

Got to see a little more of Bishkek the next day and finally had a window seat on the way back. Part two coming soon.

And that’s what life in Kyrgyzstan was like. Until next time, friends!

PL: Następnego dnia udało mi się zobaczyć trochę więcej Biszkeku, a w drodze powrotnej miałam miejsce przy oknie. Część druga już wkrótce. I tak to się żyło w tym Kirgistanie. Do następnego razu, Przyjaciele!

#polish #travel #kyrgyzstan #bishkek #photography #pl-travelfeed
Payout: 0.000 HBD
Votes: 43
More interactions (upvote, reblog, reply) coming soon.