🌅 Slowing Down, Finding Balance, and Wrocław Sunsets ✨
Today reminded me of something important: sometimes you need to slow down to breathe. The morning was full — kids, garden plot, preparing for the eco workshop… then an afternoon manicure and a long walk through Wrocław. Later in the evening, I realized I’d taken 24,000 steps, yet instead of exhaustion, I felt peace. 🌿
Wrocław at sunset is magical 🌇. The water reflects the colors of the sky, buildings glow in the golden light, and for a moment it feels like the whole world slows down. It’s the kind of moment when I can finally put aside my endless to-do list — teacher meetings, workshops, trips, schedules — and just be. This was my time.
Having my nails done reminded me of something else too: self-care isn’t a luxury — it’s a necessity. To give the best of myself to others — my children, my preschoolers, my family — I have to take care of myself first. 💛
September is always a challenging month for me: a new school year, four different calendars to manage for the kids, and now being a teacher and homeroom educator for two groups… sometimes I feel like an acrobat juggling time, energy, and emotions.
But today, standing by the Odra river and watching the sun melt into the horizon, I thought:
“You don’t have to be perfect. You just have to be present. Right here. Right now.” 🌸
That’s the mindset I want to take into this new week. Two solid workouts, daily walks, and small moments carved out just for myself. Not to be the “best,” but simply to feel good in my own skin.
Sharing a few photos from today’s walk — I hope they inspire you to find your own moment to pause and breathe. ✨
🌅 Odpuszczanie, balans i zachody słońca we Wrocławiu ✨
Dzisiejszy dzień przypomniał mi jedną ważną rzecz: czasem trzeba zwolnić, żeby złapać oddech. Rano działka, dzieci, planowanie warsztatów… potem kosmetyczka, manicure i dłuuuugi spacer po Wrocławiu. Wieczorem okazało się, że zrobiłam 24 tysiące kroków, a zamiast zmęczenia poczułam… spokój. 🌿
Wrocław o zachodzie słońca jest magiczny 🌇. Woda odbija kolory nieba, budynki złocą się w ostatnich promieniach, a ja mam wrażenie, że na chwilę wszystko zwalnia. To moment, w którym mogę odsunąć na bok całą listę obowiązków — radę pedagogiczną, zebrania, warsztaty, wycieczki i cały wrześniowy chaos. To jest moja chwila.
Zadbane dłonie po manicure przypomniały mi, że dbanie o siebie to nie luksus, to konieczność. Bo żeby dawać innym — swoim dzieciom, przedszkolakom, rodzinie — najlepszą wersję siebie, muszę najpierw zatroszczyć się o siebie. 💛
Wrzesień to dla mnie zawsze czas wyzwań: nowy rok szkolny, cztery różne kalendarze dzieci, praca nauczyciela i wychowawcy dwóch grup… czasem czuję się jak akrobatka żonglująca czasem, emocjami i energią.
Ale dziś, patrząc na zachód słońca nad Odrą, pomyślałam:
„Nie musisz być idealna. Wystarczy, że będziesz obecna. Tu i teraz.” 🌸
Z tym przesłaniem chcę wejść w nowy tydzień. Dwa solidne treningi, codzienne spacery i chwile tylko dla siebie. Nie po to, żeby być „najlepsza”, tylko po to, żeby czuć się dobrze ze sobą.
Wrzucam kilka zdjęć z dzisiejszego spaceru — mam nadzieję, że i Was zainspirują, by znaleźć swoją chwilę na oddech. ✨