Kalendarz z radością krzyczy - tydzień wolnego!
Trwa jednak miesiąc wycieczek szkolnych, które właśnie nabierają tempa. Dla przewodnika to oznacza telefony z pytaniami. W ten sposób już nie mam tygodnia wolnego :)
Dzisiaj jednak mogłem zająć się codziennościami i przy okazji pojeździć przyjemnie na rowerze. Dopracowywałem też mój kalkulator, który obrazuje jak się jeździło:
Sesja poranna (głównie Uber Eats):
Sesja popołudniowa (tylko Wolt Partner):
Widoki z trasy:
Była też winda starsza ode mnie:
Najładniejsze i zielone miejsce to były te schody hańby. Długo po wojnie te stopnie to były dawne nagrobki.
This report was published via Actifit app (Android | iOS). Check out the original version here on actifit.io